O godzinie 10.00 (środa) ulice Ropczyc wypełniły ciągniki rolnicze, oflagowane, trąbiące. Ile ich było, trudno byłoby policzyć, napewno kilkaset. To musi robić ogromne wrażenie, wielkie maszyny, zorganizowane i zdeterminowane. Było w tym coś z klimatu protestów "Solidarności" lat 80-tych XX w. Czasy się zmieniają, dzisiaj na początku XXI wieku, to rolnicy dysponują siłą, która może zmusić rządzących do wycofania się z paranoicznych planów. Pamiętajmy dotyczy on nie tylko rolników, czy też tylko polskiej wsi. Czy te protesty w całej Polsce, ale także Europie zostaną dostrzeżone, czy wymuszą konieczne zmiany "zielonego szaleństwa"?.
Walka zapowiada się długa, interesy finansowe głównie niemieckie, będą powodowały upór przemiera Donalda Tuska i jego brukselskich sponsorów. Dlatego ważne jest, by protestujący rolnicy otrzymywali jak najszersze społeczne wsparcie.
St. Wójciak
Dodaj komentarz