Młodzież z Zespołu Szkół im. Ks. dra Jana Zwierza aktywnie uczestniczyła w projekcie finansowanym ze środków Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach realizacji zadania publicznego pn. „Czyn Legionowy Powiatu Ropczyckiego” oraz inicjatywie „My pamiętamy o naszych bohaterach” realizowanego w ramach projektu „Podkarpackie Inicjatywy Lokalne 2018-2019” dofinansowanego ze środków Programu „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich”. Nauczycielka historii z ZS mgr Janina Słodyczka od lat realizuje ścieżki edukacyjne: patriotyczną i regionalną w ramach nauczania historii, co zostało wykorzystane do realizacji w/w projektów. Projekty przygotował i wdrożył w życie Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju „SOLID” w Ropczycach pan mgr Stanisław Wójciak – emerytowany nauczyciel ZS. W Zespole Szkół dnia 12 grudnia 2018 roku odbyły się lekcje otwarte, w których uczestniczyli przedstawiciele Fundacji Rozwoju „SOLID”: Pan Stanisław Wójciak,Pan Mateusz Kura i Pan Mariusz Draus. Uczniowie wysłuchali wykładu, obejrzeli film i rozwiązali quiz historyczny dotyczący wiedzy o Legionach Polskich. Ci uczniowie, którzy wykazali się największą wiedzą w nagrodę pojechali na wycieczkę,a wszyscy pozostali otrzymali pamiątkowy kubek i smycz na klucze z nadrukiem:„1918-2018 100-lecie Niepodległości Polski”.
W dniach 18-19.12.2018 r odbyła się wycieczka edukacyjna zorganizowana przez Fundację Rozwoju "SOLID" w Ropczycach w ramach realizacji projektu Ministerstwa Obrony Narodowej pn."Czyn Legionowy Powiatu Ropczyckiego". Wzięło w niej udział 30 osób. Grupę tworzyli pracownicy Fundacji, uczniowie szkół średnich z terenu powiatu, którzy uzyskali największą liczbę punktów w "Quizie historycznym" popularyzującym wiedzę o Legionach oraz nauczyciele i osoby aktywne przy realizacji projektu. Nawiedziliśmy Cmentarz nr 171 w Łowczówku zwany także Cmentarzem Legionistów Legionistów Polskich. Jest to miejsce uświęcone krwią Żołnierzy Polskich poległych na tutejszych wzgórzach w roku 1914 w walkach o wolność i byt Narodu Polskiego. Jest zabytkiem państwowym. Zapaliliśmy znicze i odmówiliśmy modlitwę. Z Łowczówka udaliśmy się do Krakowa. Zwiedziliśmy Katedrę Wawelską, Dzwon Zygmunta, Groby Królewskie oraz Sarkofag Józefa Piłsudskiego i Grób Pary Prezydenckiej w Kaplicy Srebrnych Dzwonów.
W sobotni poranek 10-go listopada, w przed dzień 100-rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości udaliśmy się w zorganizowanej 40 osobowej grupie na pielgrzymko-wycieczkę do Gidel i Częstochowy. Trzynaście kilometrów od Radomska, nad Wartą, nieco w bok od szosy Piotrków Trybunalski – Częstochowa, leży wieś Gidle.Trochę przypomina ona miasteczko – ma rynek i aż trzy kościoły. Najstarszy z nich to piękny drewniany kościół, niegdyś parafialny. Drugi jest pozostałością po pustelni kartuzów i został wzniesiony w połowie XVIII wieku, dziś pełni funkcję kościoła parafialnego. Wreszcie trzeci, najwspanialszy z nich, to kościół dominikanów pod wezwaniem Wniebowzięcia Matki Bożej. Jego budowę rozpoczęto w 1612 roku pod kierunkiem architekta Jana Buszta, konsekrowano zaś w roku 1656. Na tle tej małej miejscowości zadziwia swoją wielkością i bogactwem wyposażenia wnętrza. Jednak największym skarbem tej świątyni, skarbem, dla którego oprawy została wzniesiona, jest maleńka, zaledwie 9 cm, kamienna figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem. Kiedy i przez kogo została ona wyrzeźbiona, nie wiemy. Jej historia zaczyna się dla nas w 1516 roku. Najstarsza tradycja głosi, że wiosną tego roku, tuż przed pierwszą niedzielą maja, gidelski rolnik Jan Czeczek orał swoje pole w miejscu, gdzie dziś wznosi się klasztorny kościół. Naraz, ku jego zdziwieniu, woły ustały w orce, a nawet padły na kolana. Nic nie pomogły przynaglania ani razy. Wreszcie i mężczyzna zauważył niezwykłą jasność bijącą z ziemi, a wśród tej jasności „obrazek mały głazowy Najświętszej Panny, wielkości na dłoń, na kamieniu wielkim, który był wydrążony na kształt kielicha”.Wieśniak nie potrafił zrozumieć cudownych znaków i potraktował swoje znalezisko jako skarb materialny. Ukrył figurkę w chałupie, na dnie skrzyni z odzieżą. Trzeba było nieszczęścia, aby on i jego rodzina utracili wzrok. Wówczas pobożna kobieta, która pomagała nieszczęśliwym, zainteresowała się cudowną wonią i światłością bijącą ze skrzyni. Opowiedziała o wszystkim gidelskiemu proboszczowi i odtąd rozpoczął się czas publicznej czci oddawanej Maryi w tym wizerunku. Posążek obmyto z prochu ziemi i przeniesiono do kościoła parafialnego. Wodą, która pozostała po obmyciu, Czeczkowie przetarli swe oczy i natychmiast odzyskali wzrok. Na pamiątkę tego wydarzenia zachował się do dziś zwyczaj „Kąpiółki”, to znaczy ceremonialnego obmywania raz w roku figurki w winie. W pełnym ufności i pobożnym przeświadczeniu pątnicy używają wina z tej „Kąpiółki” na znak swojej wiary w moc Tej, którą nazywają Uzdrowieniem chorych.
W dniach 13-14 października udaliśmy się na kolejną pielgrzymko-wycieczkę. Jest nas bardzo liczna grupa, bo aż 59 osób. Głównym celem naszej październikowej "wyprawy" jest udział w uroczystej Procesji Fatimskiej ulicami miasta Zakopanego, która wyrusza z Sanktuarium MB Fatimskiej na Krzeptówkach i poprzez Krupówki dociera do Kościoła Świętego Krzyża pod Giewontem. Jednak nim docieramy na niedzielne uroczystości to po drodze zwiedzamy bardzo ciekawe miejsca związane z religijnością, kulturą i historią. Pierwszy "przystanek" stanowi Sanktuarium Matki Bożej Opiekunki i Królowej Rodzin w Makowie Podhalańskim.
W piękny, słoneczny niedzielny poranek – 16 września wyruszyliśmy na kolejny pielgrzymi szlak. Tym razem nasza trasa wiodła na ziemię bocheńską. Bochnia to miasto w południowej Polsce położone nad rzeką Rabą, w dolinie potoku Babica. Z Bochnią wiąże się legenda o pierścieniu świętej Kingi.Gdy książę krakowski i sandomierski Bolesław poprosił króla Węgier Belę o rękę jego córki, Kunegundy, świątobliwa królewna, gardząc dobrami doczesnymi tego świata zwróciła się do swego ojca, aby w wianie nie dawano jej złota i kosztowności, ale kopalnię soli, którą chciała podarować swej przyszłej ojczyźnie.