Dnia 15 czerwca br. sędziszowscy emeryci rozpoczęli sezon wycieczkowy. Po ponad rocznej przerwie, spowodowanej pandemią COVID-19 udało się wreszcie gdzieś pojechać. Trasa wiodła do Sanktuarium MB w Tyliczu, następnie spacer po położonej w Beskidzie Sądeckim Krynicy, miejscowości uzdrowiskowej, słynnej ze źródeł o właściwościach leczniczych. Zabytkowa Pijalnia Wód, Deptak, Pomnik Jana Kiepury, Muzeum Nikifora wywarły na uczestnikach wielkie wrażenie. Pogoda dopisała, uczestnicy zadowoleni - czego więcej potrzeba? Serdeczne podziękowania należą się pani Grażynie Jakubik - przewodniczącej PZERI w Sędziszowie, za zorganizowanie tak wspaniałego wyjazdu.
mk
Podkarpacie słynie z szeregu pięknych cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej. Dzisiaj stanowią one atrakcje turystyczną, a ich uroki chętnie prezentują foldery. Na tej liście zapewne znajdzie się Wielopole, gdzie dobiega końca budowa, a właściwie restauracja takiego cmentarza. Pochowanych tu zostało 380 żołnierzy walczących ze sobą wojsk Rosyjskich i Austriackich. Pochowano ich na wspólnym cmentarzu, a ich mogiły oznaczono drewnianymi krzyżami. Niestety nie doszło do budowy trwałej formy tego cmentarza. Warto wspomnieć, że w latach 80-tych XX w. zamierzano zlikwidować tą część wojenną cmentarza parafialnego i wykorzystać pod nowe groby.
Ropczyce nie mają parku miejskiego, a tą rolę w jakimś stopniu spełnia wąwóz „Szwajcaria Ropczycka”. W ostatnim okresie pojawiła się nawet nowa tablica informująca, że jest to Rezerwat Przyrody. W obecnym stanie może to nawet budzić zdziwienie, bowiem jest on już tak zniszczony i tak pozmieniany, że naprawdę trudno jest tu dopatrzeć się znamion rezerwatu przyrody.
Pytanie jest: Ilu osobom jest wiadome, że podobny wąwóz znajduje się całkiem niedaleko, w pobliżu budowanych bloków przy ulicy Mehoffera? Wysokość skarp jest niewiele mniejsza, za to piękną sprawą jest to, że jest on jeszcze w niewielkim stopniu zniszczony. Problemem jest to, że jest już dość mocno zaśmiecony. Na pewno proces jego dewastacji będzie się nasilał, a to z powodu rozwijającej się zabudowy w tej części miasta.
Z nowym rokiem (2021) na terenie Gminy Ostrów powstała trasa szlaku konnego pod nazwą ,,Z konikiem polskim”. Uroczystość otwarcia szlaku odbyła się 29. 12. 2021. w Białym Borze na terenie obiektu Uczniowskiego Klubu Jeździeckiego „Ostoja”. Większość trasy (20 km) prowadzi przez tereny gminy Ostrów, a 6 km przez tereny gminy Przecław. Leśne odcinki są pod opieką Nadleśnictwa Tuszyma. Szlak „Z konikiem polskim” oznakowany został zieloną kropką o średnicy 8 cm na białym tle. Dużą atrakcją trasy jest to, że przebiega przez tereny dawnego poligonu Blizna (Park Historyczny- Wyrzutnie V1 i V2) oraz koło Rezerwatu Hodowli Konika Polskiego.
(opr.SW)
Bardzo miło było, że przebywając nad Bałtykiem mogłem poczytać w "kościelnej gazecie" o Będziemyślu k. Sędziszowa. A sprawa dotyczyła św. Jacka z pierogami. Warto przytoczyć trochę zawartych w tym artykule szczegółów. Otóż trzeba pamiętać, że święto Jackowe pierogi nie mogły być tzw. ruskimi, bowiem ziemniaki do Europy został sprowadzone znacznie później, to jest przez Hiszpanów z Ameryki Południowej. w roku 1554. Jak można było poczytać "Jackowe pierogi" muszą pochodzić z przełomu XII i XIII wieku i nadziewane są farszem kapuściano-pieczarkowym oraz co także ważne smażone na oleju. Ciasto na takie pierogi robi się z mąki i twarogu. Legendy w naszym regionie mówią, że po najeździe tatarskim w owym czasie panował głód, a wrażliwy na ludzką biedę św. Jacek nakarmił głodnych pierogami własnej roboty. Jak tam napisano, do dziś w Będziemyślu przechowywana jest miska, z której św. Jacek miał jeść te pierogi, które zostały wykonane według jego wskazówek razem z mieszkańcami. W Pilźnie urządzany jest Festiwal Pierogów, a we wsi Pustków - Święto Pierogów. No to warto wybrać się kiedyś w te miejsca
SW