Nareszcie wiosenna pogoda pozwala powrócić do cyklu naszych regionalnych propozycji aktywności turystycznej. Tym razem waszą uwagę chcemy skierować szczególnie do rowerzystów, a celem będzie Głobikowa. Ta najwyżej położona wieś w naszym regionie oferuje szereg istotnych atrakcji: potężna wieża widokowa pozwala podziwiać piękne panoramy Pogórza Strzyżowskiego i Ciężkowickiego. Wieży strzegą potężne dinozaury, obok jest placyk zabaw dla dzieci i schronisko turystyczne "Róża Wiatrów". Dla rowerzystów przygotowane zostało "centrum serwisowe" w postaci stoiska w dużym wyborem narzędzi jakie mogą być potrzebne przy naprawie rowerów. Będąc w tym miejscu warto podejść przed fronton pobliskiej szkoły, gdzie znajduje się obelisk patrona tej szkoły Konstantego Słotwińskiego. Konstanty Słotwiński, właściel tej wioski, zamordowany 21 lutego 1846 r., to były dyrektor Ossolineum Lwowskiego, za działalność patriotyczna więziony 8 lat w twierdzy Kufstein, autor "Katechizmu" (dla Ludu),oraz przekładu Pisma Świętego. Miejsce gdzie znajdował się dwór Słotwińskich, ok. 2 km od szkoły, obecnie oznaczone jest metalowym krzyżem. Gdybyśmy nie chcieli wracać, to jadąc dalej tą dróżką asfaltową możemy dojechać do Grudnej, potem do Smarżowej i Siedlisk. W Grudnej nowoczesny kościół w przedsionku którego tablica kilkudziesięciu mieszkańców tej wioski poległych w czasie walk frontowych w roku 1944. Wieś Smarzowa to miejsce urodzenia Jakuba Szeli (wyjątkowego zbrodniarza), a w sąsiednich Siedliskach, piękny neogotycki kościół, na cmentarzu kaplica, w krypcie której ofiary rabacji, których nazwiska umieszczono na tablicy na drzwiami wejściowymi do kaplicy. Co do powrotu to możliwości jest wiele, w zależności od czasu jakim dysponujemy oraz kondycji. Zapewniamy że czeka Was miłych wrażeń wiele.
SW
Wytrawni turyści znają tą szczególną satysfakcje, jakim jest odkrywanie miejsc całkiem bliskich, które z jakiś powodów uciekały naszej uwadze, lub po prostu jakoś ich nie zauważaliśmy. Wydaje mi się że dla wielu, do takich miejsc może zaliczyć Węglówkę koło Krosna i jej okolice.
To co jest niepowtarzalne
Wioska Węglówka położona jest w dolinie, którą tworzą pasma wzgórz, pokrytych lasami, tutaj nazywanymi kiczarami. To tereny Czarmorzecko- Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego, w tej jego części najciekawszej. Centrum wsi wyznaczają kopuły okazałej murowanej cerkwi. Łatwo zauważyć, że to dzieło wybitnego architekta, a i na budowę były pieniądze. Wzniesiona została według projektu wybitnego ukraińskiego architekta Wasyla Nahrinego, w roku 1896. O znaczeniu tego architekta może świadczyć to, że na 300 cerkwi wzniesionych w tym okresie, 200 było jego projektami. Znakomita większość z nich znajduję się na terenach obecnej Ukrainy. A w Polsce to w Bieszczadach cerkwie w Bystrem, Lipiu i Lutowiskach. Nieliczne zachowane w Bieszczadach cerkwie są drewniane. Zachowane murowane cerkwie, np. w Ustrzykach Dolnych nie przedstawiają większych walorów architektonicznych. Ta w Węglówce jest prawdziwą perełką, godną bliższego poznania. Ciekawa jest nie tylko bryła, ale także jej wnętrze. Chociaż adaptowane zostało do liturgii rzymsko- katolickiej zachowany został jej pierwotny charakter. Wrażenie robi, odnowione polichromie, pełne pastelowego ciepła. Nawa główna nakryta potężną kopułą, wypełniona światłem. Uwagę przykuwa także ikonostas, pochodzący z roku 1902, największy na Podkarpaciu. Jest dość nietypowy dla naszego regionu, bo ułożony na planie półkola. Jego centralna ikona przedstawia „ostatnią wieczerzę”, a po lewej i prawej po 6 tzw. „prazdników”.
Dzisiaj mamy dla was szczególną ofertę. Zapraszamy do zapoznania się z kilkunastominutową relacją z Pielgrzymki Rowerowej do Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. W dniach od 16 do 24 lipca (br) grupa 37 rowerzystów "z całej Polski" przebyła trasę 1268 km - z Krasnego k. Rzeszowa do Kalisza i z powrotem do Rzeszowa. Pogoda dopisała, ale to i tak 9 dni ogromnego wysiłku, dziennie ok. 150 km na rowerowym siodełku. Do tego dołożyć trzeba różnice w wysokości pokonywanego terenu, które w sumie dały 23 km "wysokości". Na trasie rowerzystów znalazły się liczne sanktuaria, te największe i te mniej znane. Możemy je zobaczyć na tym filmie i poznać smak tej szczególnej formy pielgrzymowania. Dodajmy jeszcze, że z Sędziszowa pochodzi kapelan tej pielgrzymki ks. Witold, a Ropczyce reprezentowane były tu przez dwie osoby. A więc kilkanaście minut z "historii gorącego lata 2021".
SW
Trwają prace przy ścieżce: „Wąwóz Powstańców Styczniowych” powyżej LOK, której elementem jest Krzyż-Pomnik Powstania Styczniowego. Warto pamiętać, że Ropczyce należą do tych nielicznych miast, które posiadają oryginalny sztandar powstańczy z roku 1863, obecnie zdeponowany w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie. Wiele wskazuje, że sztandar może mieć związek z Henryką Postwójtówną, która ukrywała się m.in. na dworze w Woli Ocieckiej. Najbardziej znaną bohaterką Powstania Styczniowego jest Emilia Plater. Henryka Postwójtówna odegrała także znaczącą rolę, dlatego to biograficzne przypomnienie:
Anna Henryka była córką Marianny z Kossakowskich i rosyjskiego oficera Trofima Pawłowicza Pustwójtowa. Jej wychowaniem zajmowała się patriotycznie nastawiona babka Brygida Kossakowska. W 1861 została skazana za udział w manifestacjach patriotycznych na karę pozbawienia wolności, którą miała odsiedzieć w klasztorze prawosławnym w głębi Rosji. Uciekła z kraju i przyłączyła się do organizujących się w Mołdawii oddziałów polskich.
Na naszym Portalu staramy się przedstawiać ciekawe propozycje, głównie z terenu naszego powiatu. Dziś niejako na zakończenie wakacji i kalendarzowego końca lata chcemy zaproponować wędrówkę na sam koniuszek naszego kraju. Będzie to kraniec północno-wschodni, czyli punkt graniczny na Mierzei Wiślanej. To miejsce jest ostatnio przywoływane głównie w kontekście realizowanego przekopu Mierzei. Tą trwającą budowę także warto zobaczyć. Przekop jest wykonywany pomiędzy miejscowościami Kąty Rybackie, przysiółek Skowronki a Krynicą Morską. Stan robót na początek września można zobaczyć na naszych zdjęciach.