W minioną niedzielę – 20 czerwca br w blisko 50-osobowej grupie udaliśmy się na „Zwiedzanie Podkarpacia”. Tym razem trasa wiodła do Kalwarii Pacławskiej i Bolestraszyc. Pogoda dopisała. Uczestnicy uśmiechnięci i bardzo zadowoleni, że po ponad 1,5 rocznej przerwie, spowodowanej pandemią COVID-19, wreszcie "wyszli ze swoich domów" i miło spędzili czas, podziwiając piękne tereny Podkarpacia. Nawiedziliśmy Sanktuarium Męki Pańskiej i MB w Kalwarii Pacławskiej, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej przed Obrazem MB, następnie odprawiliśmy Drogę Krzyżową na "Dróżkach Kalwaryjskich".
Lato zobowiązuje nas do przedstawiania „atrakcji” z naszego terenu. Zaczynamy od tych najbliższych - Lubziny. Należy do najstarszych odnotowanych wsi w tej części Polski, a pierwsza wzmianka o jej istnieniu pochodzi z roku 1185. Jedna ze starych zachowanych legend mówi, że w lasach na Przymiarkach (górzysty przysiółek wsi) żył pustelnik, który dał początek tej parafii. Do dziś, tam gdzie przebywał ów pustelnik jest źródło wody „pustelnik”, z którego woda ma właściwości lecznicze. Ciekawostką jest, że Jan Długosz wymienia parafie w Lubzinie z kościołem drewnianym fundacji opactwa Cystersów z Koprzywnicy, do której należało wówczas 10 okolicznych wsi.
Dnia 15 czerwca br. sędziszowscy emeryci rozpoczęli sezon wycieczkowy. Po ponad rocznej przerwie, spowodowanej pandemią COVID-19 udało się wreszcie gdzieś pojechać. Trasa wiodła do Sanktuarium MB w Tyliczu, następnie spacer po położonej w Beskidzie Sądeckim Krynicy, miejscowości uzdrowiskowej, słynnej ze źródeł o właściwościach leczniczych. Zabytkowa Pijalnia Wód, Deptak, Pomnik Jana Kiepury, Muzeum Nikifora wywarły na uczestnikach wielkie wrażenie. Pogoda dopisała, uczestnicy zadowoleni - czego więcej potrzeba? Serdeczne podziękowania należą się pani Grażynie Jakubik - przewodniczącej PZERI w Sędziszowie, za zorganizowanie tak wspaniałego wyjazdu.
mk
Podkarpacie słynie z szeregu pięknych cmentarzy wojennych z okresu I wojny światowej. Dzisiaj stanowią one atrakcje turystyczną, a ich uroki chętnie prezentują foldery. Na tej liście zapewne znajdzie się Wielopole, gdzie dobiega końca budowa, a właściwie restauracja takiego cmentarza. Pochowanych tu zostało 380 żołnierzy walczących ze sobą wojsk Rosyjskich i Austriackich. Pochowano ich na wspólnym cmentarzu, a ich mogiły oznaczono drewnianymi krzyżami. Niestety nie doszło do budowy trwałej formy tego cmentarza. Warto wspomnieć, że w latach 80-tych XX w. zamierzano zlikwidować tą część wojenną cmentarza parafialnego i wykorzystać pod nowe groby.
Ropczyce nie mają parku miejskiego, a tą rolę w jakimś stopniu spełnia wąwóz „Szwajcaria Ropczycka”. W ostatnim okresie pojawiła się nawet nowa tablica informująca, że jest to Rezerwat Przyrody. W obecnym stanie może to nawet budzić zdziwienie, bowiem jest on już tak zniszczony i tak pozmieniany, że naprawdę trudno jest tu dopatrzeć się znamion rezerwatu przyrody.
Pytanie jest: Ilu osobom jest wiadome, że podobny wąwóz znajduje się całkiem niedaleko, w pobliżu budowanych bloków przy ulicy Mehoffera? Wysokość skarp jest niewiele mniejsza, za to piękną sprawą jest to, że jest on jeszcze w niewielkim stopniu zniszczony. Problemem jest to, że jest już dość mocno zaśmiecony. Na pewno proces jego dewastacji będzie się nasilał, a to z powodu rozwijającej się zabudowy w tej części miasta.