Tym razem pozwolę sobie na odejście od spraw na poziomie powiatu, ale przecież problemy szkół dotyczą także tych naszych. A chodzi o „Lex Czarnek”, która przekroczyła progi Pałacu Prezydenta. Pierwsza Dama Agata Duda spotkała się 24.01. (br.) z czołowymi posłankami opozycji politycznej, by wysłuchać ich zastrzeżeń do procedowanego „Lex-Czarnek”. Mamy prawo wierzyć w znajomość sprawy przez p. Agatę, bowiem jest byłą nauczycielką krakowskiego liceum. Pozwoli jej to wpłynąć na właściwą decyzję Prezydenta. Na to jeszcze poczekamy, a ja już dziś, także jako były nauczyciel dyplomowany szkoły średniej, były metodyk, a obecnie dziadek dla wnuczki w „podstawówce” i „ogólniaku” chciałbym podzielić się swoimi refleksjami w tym temacie.
Rozpocznę od refleksji ogólnej, że przez 30 lat pracy w szkole przeżyłem chyba ze 30 różnych reform i zmian. Od zmian struktur, w tym wprowadzenie Gimnazjum, po różne zmiany programów i metod nauczania. Jedno w nich było spójne, że nic istotnego nie zmieniały, a na pewno nie podnosiły jakości kształcenia. Po latach oceniam, że nawet było odwrotnie. Systematycznie rozkładały „polską szkołę”. Dzisiaj, gdybym chciał to wszystko uogólnić, to powiedziałbym, że szkoła niewiele uczy i praktycznie nie wychowuje. Oczywiście, są także wspaniali nauczyciele i szkoły solidnie pracujące, ale nie one stanowią o sytuacji ogólnej w polskich szkołach. To podkreślanie „polskie szkoły” jest potrzebne, bowiem niestety problem jest szerszy. Ostry kryzys szkolnictwa mamy w wielu krajach Europy. To o tym mówi minister Przemysław Czarnek, stwierdzając, że „lewacki walec przetoczył się przez Uniwersytety i szkolnictwo”, a dzisiaj atakuje nasze szkoły, także te najmłodsze dzieci. I tu jest sedno sporu, bowiem „organizacje pozarządowe” mają obecnie praktycznie nieograniczone możliwości działania w naszych szkołach. W tym także te lewackie, niosące m.in. swoje misje „edukacji seksualnej dzieci”, tak jak oni to rozumieją. Ustawa „Lex Czarnek” zmuszałaby je do przedstawienia treści swoich działań i uzyskania zgody Kuratorium, tudzież rodziców. A to wzmacnia „kuratoria” i tego nie może zaakceptować opozycja polityczna.
We wtorek zorganizowany został przed budynkiem Szpitala Powiatowego kolejny briefing starosty Witolda Darłaka. Tym razem poświęcony był zmianie, jaka nastąpiła na stanowisku dyrektora ZOZ Ropczyce i prezentacji osoby nowego dyrektora. Jak poinformował starosta, z końcem stycznia (br.) dotychczasowy dyrektor ZOZ Adam Pachlita przechodzi na emeryturę, a jego obowiązki przejął Tomasz Baran. Będzie on p.o. dyrektora do czasu wyłonienia dyrektora ZOZ w przewidzianej ustawowo procedurze. Starosta zaznaczył, że ustawa "covidowa" pozwala na zawieszenie takich procedur do czasu zakończenia epidemii.
Tomasz Baran jest mieszkańcem Brzezówki k. Ropczyc, pochodzi z Olkusza, a od roku 2007 mieszka i pracuje na rzeszowszczyźnie. Zawodowo pracował w administracji samorządowej, a ostatnie lata w Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie, w wydziale kontroli wydatkowania środków UE. Od września 2021 pracował w ZOZ Ropczyce, w dziale przetargów i zaopatrzenia. Mówiąc o swoich planach działania jako p.o. dyrektora podkreślał, że zamierza się skoncentrować na pozyskaniu nowych lekarzy. Rozmowy z zainteresowanymi trwają i ma nadzieję, że kadra lekarska ZOZ Ropczyce wzmocniona zostanie o 5 nowych lekarzy.
Starosta podkreślił, że bardzo pozytywnie ocenia zakończoną pracę jako dyrektora p. Adama Pachlity i ma nadzieję, że współpraca z nowym p.o. dyrektora Tomaszem Baranem będzie równie dobra, a może jeszcze lepsza.
Dla bliżej zainteresowanych tym briefiengiem w najbliższym czasie zamieścimy relacje VIDEO.
SW
Ochotnicze Straże Pożarne (OSP) tradycyjnie stanowią znaczącą organizacje, także w naszym powiecie. Dlatego z uwagą należy odnotować zmiany jakie tu nastąpiły w zarządzie powiatowym.
W sobotę (22.01.br) odbył się zjazd naszego Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Nowy Zarząd OSP na I posiedzeniu ukonstytuował się w następujący sposób: Prezesem Zarządu Powiatowego OSP został Witold Darłak, Wiceprezesami zostali Dominik Lorenc, Krzysztof Bajger i Stanisław Żak, Sekretarzem została Iwona Kozłowska. Funkcję Skarbnika objął Bartosz Lazarowicz, a Członka Prezydium Ryszard Szozda. Członkowie Zarządu: Jan Ziobro, Adam Skiba, Grzegorz Sowiński, Władyslaw Tabasz, Stanisław Wojnarowski, Andrzej Rachwał, Marek Walczyk, Witold Wiercioch i Łukasz Szopa. Wybrano Komisję Rewizyjną, w składzie: Marcin Pociask jako Przewodniczący, Anna Rojek - Wiceprzewodnicząca, Waldemar Skworzec - Sekretarz oraz Piotr Furtak i Józef Kujda jako Członkowie Komisji. Przedstawicielem do oddziału zarządu wojewódzkiego wybrano dh. Dominika Lorenca, natomiast na delegatów: Piotra Furtaka, Władysława Tabasza i Jana Ziobro.
Nowemu zarządowi życzymy sukcesów na niwie tej ważnej społecznie działalności.
opr.sw
W sobotę 22 stycznia (br.) w Ropczycach zorganizowano obchody rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Pod Krzyżem-Pomnikiem 1863 modlono się w intencji tych, którzy 159 lat temu, z tego miejsca wyruszyli „za kordon”, by podjąć walkę o wolność Ojczyzny. Ropczycki Pomnik 1863 utrwala piękne patriotyczne tradycje powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Warto wiedzieć, że Ropczyce należą do tych nielicznych miast w Polsce, gdzie zachował się oryginalny "sztandar powstańczy 1863", obecnie zdeponowany w Muzeum w Rzeszowie.
Zniszczenie elewacji Ratusza w Sędziszowie (w nocy z 18/19.01 br.) skłoniło autora cotygodniowego felietonu w lokalnej gazecie "Reporter" do szerokich refleksji. Z tych dywagacji wynika, że nam tu w powiecie Ropczycko-Sędziszowskim grozi "rewolucja" ??? Podstawą tej ryzykownej diagnozy, jak wynika z treści felietonu są wpisy "internetowe". Czuje się w obowiązku uspokoić autora, a także powiatową społeczność, że sytuacja aż tak groźna nie jest.