18 maja 1944 roku żołnierze II Korpusu, dowodzonego przez generała Władysław Andersa zatknęli biało-czerwony sztandar na ruinach benedyktyńskiego klasztoru na Monte Cassino. Walki o masyw górski Cassino, przez który prowadziła droga do Rzymu trwały od 1943 roku. W ostatniej fazie bitwy w dniach od 11 do 18 maja 1944 roku wzięły udział: Dywizja Strzelców Karpackich i 5. Kresowa Dywizja Piechoty, dowodzone przez generałów: Bronisława Ducha i Nikodema Sulika. Oddziały polskie działały w ramach 8 Armii brytyjskiej. W krwawych walkach uczestniczyli również rodacy z Ropczyc: Filip Chmielarski i Stanisław Depowski.
Stanisław Depowski oddał swe młode życie za Ojczyznę i pochowany został na cmentarzu pod Monte Cassino wśród wielu polskich żołnierzy. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. To właśnie w tej końcowej bitwie Polacy przełamali niemiecką obronę ponosząc przy tym znaczne straty w ludziach i sprzęcie. Zginęło 942 oficerów i żołnierzy, a około 3 tysięcy zostało rannych.
Świadectwem tamtych bitewnych dni jest cmentarz poległych żołnierzy polskich, na którym rokrocznie gromadzą się kombatanci, przedstawiciele Polonii z wielu krajów świata, władze miasta Cassino, a od 1990 roku po odzyskaniu przez Polskę suwerenności także przedstawiciele rządu polskiego, aby oddać hołd bohaterom tamtych okrutnych dni. 25 maja 1944 roku generał H. Aleksander w imieniu króla Wielkiej Brytanii Jerzego VI, udekorował dowódcę sił polskich generała Władysława Andersa orderem Łaźni - w uznaniu męstwa, ofiarności i czynu Żołnierza Polskiego. Generał Anders powiedział wówczas: "Jeżeliby mi dano wybierać miedzy żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym Was, Polaków”. Ta wypowiedź generała mówi wszystko o bohaterstwie żołnierza polskiego.
mk