Wytrawni turyści znają tą szczególną satysfakcje, jakim jest odkrywanie miejsc całkiem bliskich, które z jakiś powodów uciekały naszej uwadze, lub po prostu jakoś ich nie zauważaliśmy. Wydaje mi się że  dla wielu,  do takich miejsc może zaliczyć Węglówkę koło Krosna  i jej okolice.

To co jest niepowtarzalne

Wioska Węglówka położona jest w dolinie, którą tworzą pasma wzgórz, pokrytych lasami, tutaj nazywanymi kiczarami. To tereny Czarmorzecko- Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego, w tej jego części najciekawszej.  Centrum wsi wyznaczają kopuły okazałej murowanej cerkwi. Łatwo zauważyć, że to dzieło wybitnego architekta, a i na budowę były pieniądze.  Wzniesiona została według projektu wybitnego ukraińskiego architekta Wasyla Nahrinego, w roku 1896. O znaczeniu tego architekta może świadczyć to, że na 300 cerkwi wzniesionych w tym okresie, 200 było jego projektami. Znakomita większość z nich znajduję się na terenach obecnej Ukrainy. A w Polsce to w Bieszczadach  cerkwie w Bystrem, Lipiu i Lutowiskach. Nieliczne zachowane w Bieszczadach cerkwie są drewniane.  Zachowane murowane cerkwie, np. w Ustrzykach Dolnych nie przedstawiają większych walorów architektonicznych.  Ta w Węglówce jest prawdziwą perełką, godną bliższego poznania. Ciekawa jest nie tylko bryła, ale także jej wnętrze. Chociaż adaptowane zostało do liturgii rzymsko- katolickiej zachowany został jej pierwotny charakter. Wrażenie robi, odnowione polichromie, pełne pastelowego ciepła. Nawa główna nakryta potężną kopułą, wypełniona światłem. Uwagę przykuwa także ikonostas, pochodzący z roku 1902, największy na Podkarpaciu. Jest dość nietypowy dla naszego regionu, bo ułożony na planie półkola. Jego centralna ikona przedstawia „ostatnią wieczerzę”, a po lewej i prawej po 6 tzw. „prazdników”.

Rodzi się pytanie, skąd w tej zagubionej pomiędzy wzgórzami tak okazała świątynia, tak znanego architekta, tak pięknie wyposażona. Odpowiedź znajdujemy na placu przez świątynią. Na skromnym skwerku trzy stare kamienne nagrobki. Uwagę zwraca najmniejszy okolony żelaznym płotkiem nagrobek, gdzie na poduszeczce śpi dzieciątko. Odrobina śniegu wybieliła tą mocno zniszczona piękną rzeźbę,  spiącej dzieciny z puklami włosów. To Lyle Ewerton Van Siekle, zmarła 6.02. 1894 r w wieku 2 miesięcy i 8 dni. Była córeczką jednego z pierwszych wiertaczy ropy w Węglówce. Grób założyciela  kopalni ropy Amirała Nelsona Keith (1843- 1898) znajduje się obok. Szkoda, że po wybudowaniu budynku Klubu Sportowego, oraz parkingu, tenże cmentarzyk utracił swój charakter, i dziś trudno się domyślić że ten trawnik z nagrobkami co cmentarz. Wydaje się że jest tu konieczna jest tabliczka informacyjna, o tym mówiąca.  A już zupełnym nieporozumieniem jest umieszczona tu rzeźba plenerowa Ignacego Łukaszewicza. Ta drewniana kłoda, narusza powagę tego cmentarzyka i w żaden sposób nie pasuje do kamiennych nagrobków. Mamy akurat „rok Łukasiewicza”, to może dobra okazja, by tą „kłodę” przenieść w bardziej stosowne miejsce. 

Cerkiew w Węglówce ma jeszcze dwa bardzo ciekawe obiekty. Otóż w pierścieniu dębów okalających świątynie znajdziemy okazały kamienny nagrobek, oraz potężny dąb „Poganin”. Jego wiek oceniany jest na 650 lat, obwód wynosi 892 cm, a wysokość 28 m. Należy do najstarszych i największych dębów w Polsce. Wiemy w jakiej marnej formie jest  po podpierany „Bartek” w Zagnajsku, że chorują dęby w Rogalinie. A jak możemy stwierdzić nasz podkarpacki „Poganin” czuje się całkiem dobrze. Według legend, to wzniesienie na którym znajduje się cerkiew było miejscem kultu pogańskiego, co tłumaczy nazwę tego najstarszego dębu zachowanego. Miejscowi mówią, że i dziś nie brakuje takich, którzy zamiast wejść do cerkwi, wolą celebrować nabożeństwo pod tym dębem i stąd jego nazwa poganin. Gdy już zdecydujemy się opuścić to miejsce, to zapewne skierujemy się na Prządki. Ten unikalny rezerwat skalny, zawsze wart jest nawet krótkiej obecności. Ale po drodze warto zwrócić uwagę na ciągle jeszcze funkcjonującą kopalnie ropy.  Rewelacyjny jest napęd pomp ropy, taki jeszcze z XIX w., kiedy lokomobile parowe napędzały grupy pomp ropy. Zmienił się tylko źródło napędu, lokomobile zastąpiono silnikami elektrycznymi, ale napęd dalej za pomocą lin i kieratów przekazywany jest na pompy. Dla amatorów historii techniki to prawdziwa gratka.

Tą dolinę przez którą prowadzi droga, zamyka masyw Suchej Góry (585 npm.), a na jej szczycie potężna wieża Radiowo Telewizyjnego Centrum Nadawczego. Wybudowane w latach 1960-62, jej część żelbetonową wykonano wykorzystując dokumentacje techniczno-budowlaną komina z Nowej Huty. Obiektu się nie zwiedza, ale na turystów czeka oddana w roku ubiegłym wieża widokowa w Czarnorzekach. Spośród dość licznych tego rodzaju obiektów wyróżnia się tym, że ma kształt wieży obronnej, o wysokości 13 m. Wnętrze wieży wykorzystane zostało do organizowania wystaw czasowych. Wygodne schody zewnętrze wprowadzają nas na taras obszerny widokowy. Znajdziemy tu rozległe panoramy kotliny krośnieńskiej, Beskidu Niskiego, fragmentów Bieszczad. Wracając, warto się zatrzymać na wygodnym parkingu przed tutejszą cerkiewką. Ta znacznie skromniejsza, ale także stylowa, jednak jej wnętrze całkowicie zostało dostosowane do potrzeb liturgii rzymsko- katolickiej, bo pełni rolę kościoła. Tu także została umieszczona tablica ze schematami narciarskich tras biegowych. A jeden kilometr dalej możemy znaleźć oddany w tym roku po modernizacji wyciąg narciarski.

Gdy czas pozwala, możemy odwiedzić pobliski Odrzykoń i ruiny sławnego zamku Kamiemiec. Każde dziecko szkolne wie, że piękna historia wielkiej miłości zainspirowała Aleksandra Fredro w jego świetnej „Zemście”. To możemy wejść na zamkowy mur graniczny i spróbować sobie odtworzyć walkę jaka tu się rozegrała pomiędzy Cześnikiem i Rejentem. Prawdziwe jest także to, że ten długotrwały konflikt zakończył ślub wojewodzica Mikołaja Firleja z kasztelanką Zofią Skotnicką.

Każda podróż ma swój koniec. Po tych jakże miłych i mam nadzieję ciekawych miejscach i obiektach, dobrze będzie dotrzeć do Korczyny i tutejszej Fabryki Czekolady. To naprawdę ciekawie urządzona ekspozycja, z ciekawą ofertą degustacji produkcji czekoladowej. Delektując się smakami możemy obserwować nie tylko produkcję czekolady, ale także krążącą lokomotywkę pokonującą przeszkody na jej torach. Dla najmniejszych zapewniono oddzielną salkę, która pozwoli na chwilowy odpoczynek od marudzących najmniejszych turystów. Gdy już się wzmocnimy i odpoczniemy na pewno zaglądniemy jeszcze do pięknego neogotyckiego kościoła, znajdującego się w bliskim sąsiedztwie. Wzniesiony został w latach 1910-14 wg projektu, także znanego architekta Stanisława Majerskiego. Konsekrowany został w roku 1914 przez bpa Józefa  Sebastiana Pelczara (1842-  1924). Obecnie święty, jeden z patronów diecezji rzeszowskiej, pochodził z Korczyny, o czym przypomina okazała oryginalna kapliczka przy wjeździe, od strony Czarnorzek. Tenże święty nazywany jest specjalistą od sumienności, kanonizowany w roku 2003 przez św. Jana Pawła II. Wybitny uczony, m.in. rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, założyciel zgromadzenia „sercanek”, krzewiciel kultu „serca Jezusowego”. Jest autorem wielu bardzo cenionych publikacji religijnych. Z nich największą popularnością cieszą się „Myśli”, wydanie wielokrotnie wznawiane. To mogła by być stosowna literatura na zakończenie tego dnia, spędzonego w okolicach Krosna.  

Stanisław Wójciak

Przewodnik górski i terenowy kl.I

Regionalista- historyk.

  

Dodaj komentarz


Kod antyspamowy
Odśwież

Zapowiedzi imprez

Ogłoszenia

Dyżury aptek

Dyżury aptek odbywają się:

1. Poniedziałek - Sobota godz. 21.00 - 23:00

2. Niedziela, Święta oraz dni wolne od pracy godz. 12:00 - 16:00 oraz 21:00 - 23:00 

 W tygodniu dyżur pełni apteka:

 08.04.2024 - 14.04.2024

Apteka SINAPIS

Ropczyce, ul. Wyszyńskiego 54a

tel. (17) 22 28 880

 

15.04.2024 - 21.04.2024

Apteka POD RATUSZEM

Sędziszów Młp. ul. Rynek 26

tel. (17) 22 16 643

 

 

Pogoda