Z założenia dość niechętnie w tym miejscu zajmujemy się wielką polityką, ale w tym przypadku, kiedy sprawa dotyczy także naszego powiatu byłaby to ucieczka. I ten dylemat pokazuje jak szybko polityka znalazła się w szkole. Kiedyś piękne założenie, że świadomie staramy się nie wciągać szkół i przedszkoli do bieżącej polityki, było dobre, ale nie wytrzymało bieżącej próby. Mogę o tym mówić, bowiem jako działacz nauczycielskiej Solidarności prowadziliśmy wiele akcji protestacyjnych, ale zawsze z oczywistym założeniem "wyłączmy dzieci". Tak robiła "Solidarność". ZNP prawie nigdy nie strajkowało, a już szczególnie jak rządziło SLD, czy pokrewne koalicje (PO-PSL). Uogólniam, bowiem nie ma potrzeby szczegółowo analizować i opisywać zachowania ZNP. Ich związek z SLD (a potem PSL-SLD) jest dla wszystkich, chyba nawet przedszkolaków oczywisty.
Muszę to podkreślić, że dla mnie jak i wszystkich z Solidarności, było oczywiste, że związkowe protesty nie powinny odbywać się kosztem dzieci. Dlatego z niemałym zdziwieniem stwierdziłem, że tym razem ZNP świadomie bierze dzieci jako "zakładników". Jakoś im nie wyszło z egzaminami w Gimnazjach, ale znane są pomysły zablokowania matur. Ja nawet chciałem podpowiedzieć moim kolegom i koleżankom z ZNP, że kolejnym ich krokiem zapewniającym skuteczność prowadzonych przez nich działań politycznych, chyba powinno być "odmowa wydania rodzicom dzieci z przedszkoli". W takiej sytuacji rząd na pewno się ugnie, a premier Mateusz Morawiecki to może nawet uklęknie przed Sławomirem Broniarzem. Próbując sobie wyobrazić ten wymarzony przez totalną opozycję obrazek, dobrze jest odnieś to do własnego terenu. Otóż w skali naszego powiatu: w Ropczycach szkoły średnie nie strajkują, a strajkują podstawówki i przedszkola. Dla porównania Sędziszów: na 19 placówek prowadzonych przez Gminę strajkowały 3 placówki, Iwierzyce, gdzie nikt nie strajkował i sąsiednie Wielopole Skrzyńskie, gdzie strajkowały wszystkie szkoły. To dość konkretna sytuacja, pozwalająca nam ocenić co się dzieje w szkołach na terenie naszego powiatu. Mimo tego wszystkiego życzę "spokojnych egzaminów i pomyślnych wyników".
Stanisław Wójciak