Dziękuje serdecznie za duże (rekordowe) zainteresowanie wakacyjnym felietonikiem. Wakacje trwają, więc ciągle pozostaje nadzieja na wakacyjne spotkania (no i ewentualne dyskusje przy piwku). Dziękuje także tym, którzy wzięli udział w sondzie dotyczącej waszej oceny składu Komisji Wyborczych ostatnich wyborów do PE. Oddano 1470 głosów. Najlepszą ocenę uzyskał Sędziszów, gdzie pozytywnie składy Komisji Wyborczych oceniło 91%. Najgorzej w tej sondzie wypadły Ropczyce, gdzie pozytywnie składy komisji oceniło 83%. Z racji wakacji dystansujemy się od polityki i w tej sondzie pytamy o Waszą ocenę "oferty wakacyjnej" na terenie Waszej Gminy. Pytamy: Czy waszym zdaniem Władze i instytucje danej gminy (szkoły, biblioteki, ośrodki sportu, itp) potrafiły przygotować atrakcyjną ofertę dla mieszkańców, a szczególnie dla młodzieży swojej gminy? Oceniamy w skali: tak (jest OK), nie (czyli pozoruje się jakieś działania), oraz średnio (czyli powielenie skromnej oferty lat poprzednich). Zachęcam do głosowania.
Pozdrawiam
Stanisław Wójciak
Lato, a tym bardziej tak gorące ma swoje prawa. Do tych najważniejszych niewątpliwie należą urlopy, a generalnie wakacje. Stara mądrość mówi że: "wypoczynek dobrze smakuje po odpowiednio ciężkim trudzie". Jak to będzie w naszym i w Waszym przypadku no to się okaże. My deklarujemy, że zdamy rzetelną relację po powrocie z tego wyjazdu. Z naszej strony życzymy Wam dobrego wypoczynku, takiego, który niezbędny jest do pracy, ale także w innych nie mniej ważnych sferach naszego życia. W takim to wakacyjnym klimacie chyba nikt się nie zdziwi, że i nasza Redakcja udaje się w lipcu na "zasłużony wypoczynek". Może tak nie całkiem, bo spróbujemy zachować wakacyjny kontakt z naszymi "odbiorcami Portalu TP". Ale na ile to będzie możliwe, to się okaże dopiero w praktyce. Gdyby to nam nie wyszło (nie było "zasięgu") to czujemy się usprawiedliwieni i obiecujemy, że po powrocie wykażemy zdwojoną aktywność. Przy odrobinie szczęścia może się okazać, że się gdzieś spotkamy "w realu". To by była dobra okazja wypić razem zimne piwo.
Pozdrawiam
Stanisław Wójciak
Fala czerwcowych upałów zapewne wpływa na poziom emocji życia publicznego, zarówno na poziomie powiatu jak i kraju. To pewnie dobrze, bo po wyborach do Parlamentu Europejskiego i przed czekającymi nas po wakacjach wyborami do Sejmu i Senatu należy się chwila odpoczynku. Lato sprzyja organizacji wszelkiego rodzaju imprez plenerowych, których mamy prawdziwe mnóstwo, także w naszym regionie. Po pierwsze zachodzi obawa, że już niedługo będą prowadzone łapanki na "chętnych uczestników" tych imprez lub zbliżymy się do ideału - jedna impreza i jeden uczestnik. Po drugie niektóre z tych imprez powinny wzbudzić nasze zainteresowanie: kto to robi, za jakie pieniądze i czemu to ma służyć?
Na naszym powiatowym rynku prasy mamy tylko jeden "tytuł" co wielu przypomina dawne czasy (słusznie minione PRL-u). Dlatego pierwsza strona z ostatniego numeru, który ozdobiło zdjęcie "Breżniew w namiętnym pocałunku" dobrze wpisuje się w ogólny profil tego pisma. Także postać "całowana" przecież dobrze znana w środowisku, od zawsze związana z PZPR, z tej nominacji w ZNP, przez wszystkie lata wyróżniająca się w walce z "Solidarnością" i wszystkim co z tym ruchem związane. Mam prawo i obowiązek o tym mówić jako organizator nauczycielskiej "Solidarności" w roku 1980, a potem szef tego związku do roku 2010. Szczególnie haniebne było jego zachowanie w stanie wojennym i latach po nim następujących. Ale tym młodszym trzeba przypomnieć.
Cierpliwość jest pięknie nagradzana to i mamy nareszcie piękną majową pogodę. A to powinno nas zachęcać do lżejszych tematów, nawet w takim felietoniku. A tu brak powodów do radości. Na nagrzewającą się atmosferę zmagań przedwyborczych do Parlamentu Europejskiego nakładają szczególnego rodzaju ataki na Kościół. Już po kilku dniach od projekcji filmu pt. "Tylko nie mów nikomu" ci najbardziej rozgorączkowani politycznie (po stronie "komuny") publikują swoje badania, według których na pewno wygrają. To takie smutne. Niewątpliwe kłopoty Kościoła traktowane są jako broń do wykorzystania w walce o władze polityczną. To świetnie podkreśla stopień ich wyobcowania. Dla nich Polski Kościół to sprawa zupełnie obca, stojąca na ich drodze do władzy i pieniędzy.